Dwa niesamowite psy, które rozkochały nas na zawsze w rasie Basset Hound. Pierwsi przedstawiciele tej rasy, których gościliśmy. Pozornie nieporadne wielkie i zawsze urocze. Mimo, że okres szczenięcy dawno już miały za sobą, swoją obecnością wprowadziły nową jakość życia do naszego hotelu. Przyjazne do dzieci i zwierząt, niesamowicie mądre i towarzyskie. Przepiękny donośny i adekwatny do wyglądu ton szczekania, potrafił zagłuszyć dźwięki przejeżdżającej nieopodal kolejki. Chłopak wabił się Raban (Rabuś), większy od dziewczyny Sonaty (soni). Ona uczuciowa i delikatna, on bardzo samczy i poważny, lecz mimo wszystko ujmujący i przyjacielski. Z przymrużeniem oka – skrzyżowanie Jamnika z Bloodhoundem z cechami charakteru zaciągniętymi z obu ras.
Rabuś
Sonia